Niestandardowe lekcje francuskiego

Jestem lektorką języka francuskiego i lubię widzieć jak moi uczniowie robią postępy w nauce i wychodzą z lekcji uśmiechnięci.

a) lekcje na temat relaksu, z piosenkami francuskimi, zakończone masażem relaksacyjnym wykonywanym przez profesjonalną masażystkę (już beze mnie :-), przy relaksującej muzyce francuskiej i zapalonych świecach,

b) francuskie wieczory z grą w brydża, podczas których mówimy tylko po francusku: o zasadach gry, o poszczególnych działaniach,

c) kolacje z daniami kuchni francuskiej, w trakcie których rozmawiamy tylko po francusku.

d) lekcje w plenerze, nad rzeką Supraśl, w Puszczy Knyszyńskiej.

Moi uczniowie zakończyli kurs języka francuskiego 2017/2018 i wyjechali na współorganizowane przeze mnie wakacje we Francji, w domu moich znajomych w malutkiej miejscowości Lencouacq, niedaleko Tuluzy. Poznali nieco życie Francuzów, zabytki południowo-zachodniej Francji, Pireneje, zobaczyli sanktuarium w Lourdes.

Lourdes

Moi uczniowie zakończyli kurs języka francuskiego 2017/2018 i wyjechali na współorganizowane przeze mnie wakacje we Francji, w domu moich znajomych w malutkiej miejscowości Lencouacq, niedaleko Tuluzy. Poznali nieco życie Francuzów, zabytki południowo-zachodniej Francji, Pireneje, zobaczyli sanktuarium w Lourdes.
Oto wspomnienia studentki Joli z tego pobytu:

Petit Moulin – tak nazywa się francuski dom Yanna, w którym spędziłam dwa tygodnie sierpnia.

Budynek, jak i sam Yann, są zlepkiem milionów przeżyć i wspomnień, ale byli na tyle silni, żeby przetrwać wszystkie trudności. W wyniku tego, przekroczenie furtki “Małego młyna” równa się wejściu do mikrokosmosu pełnego przyjaźni i niesamowitych opowieści przy francuskim winie. Osoba Yanna działa jak magnes. Codziennie napływali tu goście z zakątków świata takich jak Kamerun czy Los Angeles. W takich okolicznościach nauka języka francuskiego staje się czymś naturalnym. O francuską nazwę chochli przy wspólnym gotowaniu zupy zawsze można się dopytać, a mniej zrozumiałą część relacji podróży wyczytuje się z mowy ciała Francuzów.

Pobyt tam był jedną z najwspanialszych przygód w moim życiu i jestem niezmiernie wdzięczna, że miałam szansę stać się na chwilę częścią francuskiej rodziny.

Jola, Białystok, październik 2018

Inne aktualności